16 września 2013

OSTATNIA RELACJA SZYMONA KOŁODY Z GDYNI. SPRAWDŹCIE, KTÓRY FILM PODOBAŁ MU SIĘ NAJBARDZIEJ

Miałem swojego zdecydowanego faworyta festiwalu. Nie zdobył, co prawda, nagrody naszego młodzieżowego jury, ale profesjonaliści pod przewodnictwem Janusza Głowackiego przyznali mu "SREBRNE LWY".

Największe wrażenie zrobił na mnie film "W imię..." w reżyserii Małgośki Szumowskiej. Dlaczego? Bo opowiadając o mazurskiej prowincji, gdzie duchowny jest kluczową postacią w społeczeństwie, a gej egzotyką, pokazuje nie wątek homoseksualny, a samotność. Nie skupia się na temacie orientacji seksualnej lub współczesnych dylematach księży, ale właśnie na samotności głównego bohatera. Niesamowity dobór aktorów, gęsia skórka przy każdym kolejnym muzycznym brzmieniu i rewelacyjny scenariusz - to wywołało mój zachwyt. Jako młodzieżowe jury wybraliśmy film "Płynące wieżowce" (na zdjęciu reżyser Tomasz Wasilewski odbierający nasza nagrodę), który także mi się podobał, a zarazem wniósł coś innowacyjnego do polskiego kina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz